W szkole uczyliśmy się o świecie, który istniał przed naszym światem, o aniołach i bogach mieszkających w niebie i sprawujących na ziemi mądre rządy łagodną ręką. Niektórzy twierdzą, że to zwykłe bajania, ale ja im nie wierzę. Bogowie nadal nami rządzą. Przybyli z gwiazd. I nie są już łagodni.
Każdy może zdradzić każdego.
W opowieściach, baśniach i legendach
zawsze pojawia się jakiś bohater, który przybywa na ratunek. Jednak wszyscy moi
bohaterowie albo odwrócili się ode mnie, albo umarli. Nikt mnie nie uratuje.
Wojna nigdy nie przemija.
Czas biegnie. Życie toczy się dalej,
niezależnie od tego, jak bardzo chciałabym, żeby się nie zmieniło.
Taka jest nasza natura. Niszczymy. To
cecha charakterystyczna rodzaju ludzkiego. Niezależnie od koloru krwi, zawsze
upadamy.