O tej
książce słyszał chyba każdy i pewnie większość ją czytała, ale jak na mnie
przypadło zawsze jestem do tyłu ze świetnymi seriami. Oryginalność, wartka
akcja, świetny wątek miłosny. Są to cechy charakterystyczne pewnej książki, ale
jakiej? Mowa tu oczywiście o „Zakonie Mimów” autorstwa Samanthy Shannon.
Londyn 2059
rok. Jasnowidze podzieleni na 7 kategorii. Zwykli ludzie uważają ich za plagę
świata. Każdy lęka się tego, czego nie może kontrolować i objąć rozumem.
Społeczeństwo karmione jest kłamstwami Sajonu i Refaitów. Dopilnowali oni, by
naród był im ślepo posłuszny. Ich plan jednak nie jest idealny. Paige Mahony,
najbardziej poszukiwana osoba w całym Londynie, stanowi dla nich zagrożenie.
Naraziła się władzom Londynu uciekając z koloni karnej Szeolu! Z pomocą kilku
dobrych Refaitów zorganizowała powstanie. Na szczęście historia nie zatoczyła
koła, na plecach Naczelnika nie pojawią się kolejne blizny. Niewielkiej grupce
jasnowidzów udało się uciec. Paige pokazała im nową drogę, w której nie będą
musieli być niewolnikami. Zasiała w ich sercach ziarenko buntu. Czy Londyn
okaże się bezpieczniejszym miejscem od dawnego więzienia? Może już nie ma
czegoś takiego, jak bezpieczne miejsce.
W „Zakonie Mimów” główna bohaterka musi zmierzyć się z wieloma problemami. Przede wszystkim musi się ukrywać. Zaczyna nosić soczewki, farbuje włosy. Dla niej nie ma już spokojnego miejsca, nawet w jej san dykcie nie jest bezpiecznie. Twarz Paige widnieje na pierwszych stronach gazet. Rodzina Sargas próbuje zmusić główną bohaterkę do poddania się, żeby to osiągnąć organizuje masowe egzekucje jasnowidzów. Przywódczyni Refaitów ma dużo czasu, czego nie można powiedzieć o głównej bohaterce. Czy przed potęgą Nashiry da się uciec? Kolejny problemem okazuje się Naczelnik, a dokładniej jego tajemnicze zniknięcie. Arcturus zaginął w tajemniczych okolicznościach i tylko Paige za pomocą srebrnego sznura może go odnaleźć. Czy znajdzie na to czas? Dziewczyna musi kontynuować pracę u swojego mim-lorda, który jest bardzo zaborczy. Główna bohaterka jest ptakiem zamkniętym w jego złotek klatce. Nie wszyscy z gangu są jej przychylni, rządza władzy opanowuje także jej towarzyszy. Jak ostrzec świat przed potworami, skoro nikt nie chce zobaczyć zagrożenia?
"Wiedz, że słowa, mój wędrowcze, słowa są wszystkim. Słowa dodają skrzydeł nawet tym zdeptanym, załamanym i pozbawionym całej nadziei".
"Żarty to deklaracje głupców".
"Ach, skromność. Zły nawyk".
Samantha
Shannon jest pisarką, która podbiła rynek wydawniczy. Nie czytałam żadnej książki,
która swoja tematyką przypominałaby „Zakon mimów”. Nie ma tu miejsce na
schematyczność, spotykamy się z czystą fantazja autorki. Miałam mały problem z opanowaniem tych wszystkich
kategorii, na które podzielono jasnowidzów. W tej pozycji nic nie dzieję się przypadkowo.
Pierwsze 100
stron książki czytało mi się ciężko, ponieważ akcja toczyło się bardzo powoli.
Jednak później z każdą koleją stroną było coraz lepiej, szczególnie, kiedy do
akcji wkroczył Arcturus. (Moja lista fikcyjnych zauroczeń znowu się powiększyła).
Bardzo spodobał mi się cięty, ostry język Paige. Autorka dopracowała nawet
najmniejsze szczegóły. Te wszystkie mapki, budowa sandyktu. Skąd autorka bierze te pomysły? Chyba po moich zachwytach, nie
muszę już komentować stylu pisania. Najgorsze jest to, że nie wiem, kiedy
premierę ma mieć trzecia część. Po takim zakończeniu, nie mogę myśleć o niczym
innym. W tomie drugim, jak i pierwszym mamy postacie z zamiłowaniem do muzyki,
ta kwestia bardzo mnie zaciekawiła, więc znalazłam jedną z nich.
Chyba się skuszę. Jeżeli jest magia i dobry wątek miłosny, a do tego jasnowidzowie i bohaterka z ciętym językiem to jest to powieść obowiązkowa na mojej liście must-have! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Riri
http://riribooks.blogspot.com/
Według mnie każdy, kto kocha fantastykę, powinien ją przeczytać. Na pewno ci się spodoba.
UsuńSłyszałam wiele o tej serii, trzeba w końcu zabrać się za czytanie. Fajnie, że jest bohaterka, która ma cięte riposty, już ją lubię ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tina z Uwielbiam litery
Ze szczerym sercem mogę ją polecić każdemu. Paige na pewno zdobędzie twoje serce.
UsuńCzytałam Czas żniw i tę książkę, kocham Paige, kocham panią Shannon i nie mogę się doczekać "The Song Rising" :) recenzja świetna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo dziękuje :) Z tego,co wiem, to do premiery jeszcze dużo czas. Jak my to wytrzymamy?
UsuńRównież mam wielkie zaległości. Dużo słyszałam o tej książce i mam zamiar kiedyś ją przeczytać, w czym umocniła mnie twoja recenzja. Mam wrażenie, że będę świetnie się przy niej bawiła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com
Jest tyle fantastycznych książek do przeczytania,wakacje już się kończą, a w roku szkolnym mało czasu na przyjemności. Musisz ją przeczytać jak najszybciej :)
Usuń