piątek, 12 sierpnia 2016

Wysportowani książkomaniacy


Dzisiaj serdecznie zapraszam na mój autorski Tag, który jest zainspirowany Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro 2016. Mam nadzieję, że wam się spodoba i będziecie się tak samo dobrze bawić podczas odpowiadania na te pytania, jak ja.
     
 .    1.Siatkówka- książka, w której jest natłok bohaterów.
Moim zdaniem idealnie do tej kategorii pasuje „Endgame”. Każdy kolejny rozdział opowiadany jest przez innego bohatera. Postaci jest tak dużo, iż nie mogłam zapamiętać wszystkich imion.

        



          2.Wioślarstwo- książka, w której dwójka bohaterów jest ze sobą bardzo zżyta, pasują do siebie, są najlepszymi przyjaciółmi.

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.

John Flanagan jest autorem serii „Zwiadowcy”. W swoich książkach ukazuje niezwykłą moc przyjaźni, która narodziła się pomiędzy Willem i Horacym. Rycerz i zwiadowca- doskonały duet. Przyjaciel staje się częścią twojego życia, każdym oddechem, każdym biciem serca. Przyjaźń jest jak miłość, tylko trochę trwalsza.

        3.Kolarstwo- bohater/ka odznaczający się altruizmem, pomaga głównemu bohaterowi i nie oczekuje nic w zamian.
Według mnie taką postacią jest Rothen z „Trylogii Czarnego Maga”. Mężczyzna był nauczycielem Sonei. Pomagał jej zrozumieć nieznany świat, zastępował ojca.

4.Podnoszenie ciężarów- postać niezwykle silna, waleczna.
Idealnym kandydatem do korony najsilniejszego bohatera jest Rowan ze „Szklanego tronu”. Nieśmiertelnego księcia Fea nie da się pokonać.



         
 5.Skok w dal- seria, która z tomu na tom jest coraz lepsza.
Pewnie większość z was zna taką autorkę, jak Trudi Canavan. „Trylogia Czarnego Maga” z tomu na tom była coraz lepsza. Trzecia część podbiła moje serce, Akarrin mym sercem. Jeżeli ktoś czytał, to wie, o czym piszę. Każdy fan fantastyki powinien ja przeczytać, nie zniechęcajcie się po pierwszym tomie, ostatnia wynagrodzi wam wszystko.

         6.Triathlon- bohater/ka, który posiada wiele talentów.
Dla mnie taką bohaterką jest Celaena z serii „Szklany tron”. Sarah J. Maas wykreowała swoją główną bohaterkę na prawie idealną. Przepięknie potrafi grać na fortepianie, wyraża w ten swój sposób swoje emocje. Doskonale walczy, miecze, sztylety są przedłużeniem jej ramion. W wolnym czasie pomiędzy treningami a ratowaniem świata napawa się literaturą.

         7.Trójskok- seria, która ma najwięcej zwrotów akcji.
Wychwalałam tego autora już w poprzednich postach, gdzieś głęboko we mnie jest jeszcze mała dziewczynka, która nadal zachwyca się książkami Brandona Mulla. „Pozaświatowcy” to książka, w której zakochałam się lata temu i ta miłość dale trwa. Ta pozycja dosłownie naszpikowana jest zwrotami akcji. Ma tylko jedną wadę, nie będziecie się mogli od niej oderwać, dlatego nie zaczynajcie czytać, gdy nie będziecie mięli wszystkich tomów pod ręką. Nie popełniajcie mojego błędu.

         8.Boks- książka, w której jest dużo scen walki.
Dużo scen walki, 5 gildii? Co się wydarzy, gdy do walki stanie dwójka wspaniałych wojowników. Odpowiedz na to pytanie znajdziecie w „ Dziedzicu wojowników”.

         9.Gimnastyka- postać, która ma pokręcona sytuację rodzinną.
Główną bohaterką „Dotyku Julii” jest Julia. Nie kochana, porzucona przez rodziców. Dla niej Słońce zaszło, kiedy była małą dziewczynką.

      10. Golf- książka, która próbowałeś przeczytać kilka razy, ale jest tak nudna, że nie możesz przez nią przebrnąć.
W moim przypadku jest to „Similarion” Tolkiena. Tak, wiem… Nie bijcie…

.        11.Pływanie- seria dopracowana do najmniejszych detali.
Zdecydowania cała seria Shamanty Shannon. Mapki na końcu książek są przepiękne, ale najlepsze jest to, że Paige wszystkie te miejsca odwiedza.
Shamanta Shannon= czysta perfekcja

         12.Skok o tyczce- bohater/ka, który diametralnie zmienia swoje życie.
Dla mnie taką osobą jest Carrie White, która wykreował Stephen King. Gdy nastolatka odkrywa, że drzemie w niej ogromna moc, nic już nigdy nie będzie takie samo…

13.Rzut młotem- książka o trudnej tematyce, z głębokim przesłaniem.
Kiedy pierwszy raz czytałam tą pozycję, nie zrozumiałam jej sens. „Mały książę” to książka, która powinna w życiu każdego człowieka wiele zmienić na lepsze. Niesie ze sobą wielkie przesłanie dotyczące miłości, przyjaźni, śmierci.
Jak was się podobało?

4 komentarze:

  1. Świetny Book tag, fajne powiązanie z IO w Rio, zostaje u ciebie na dłużej i czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tag :)
    PS. Uwaga uwaga, nominowałam Cię do Liebster Blog Award :D
    więcej szczegółów znajdziesz tutaj http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń