niedziela, 14 sierpnia 2016

Mam do was prośbę.....


Kontrowersja to znak rozpoznawalny tej powieści. Bestseller czy połączenie kilku książek w jedną? Zdania na ten temat są podzielone, jeżeli chcecie poznać moją opinię, to zachęcam do dalszego czytania. Na pewno nie pożałujecie, będzie ostro.

Znacie taką autorkę, jak Victoria Aveyard? Nie dziwię się, od 2015 roku jest bardzo popularna. Słyszałam wiele sprzecznych opinii na temat jej twórczość, dlatego bardzo chciałam ja przeczytać, by wyrobić sobie własne zdanie. I tak oto spędziłam noce na czytanie „Czerwonej królowej”.






Mare Barrow żyje w świecie, w który jak w większości młodzieżówkach, jest podzielony na tych lepszych i gorszych. W tym przypadku mamy do czynienia z Czerwonymi i Srebrnymi. Osoby, które mają krew barwy srebrnej obdarzone są niezwykłymi zdolnościami. Potrafią panować nad ogniem, wodą, roślinami. Zaś Czerwoni są biedakami, nieokrzesana częścią społeczeństwa. Pewnie się domyślacie, co z  takiego ustroju politycznego może wyniknąć. Słowa: "SPRAWIEDLIWOŚĆ TWOJA JEST NIERÓWNOŚCIĄ”  w żaden sposób nie odnoszą się do tej książki.
Mare Barrow jest jednocześnie Czerwoną i Srebrną, wybrakiem natury, którego świat rozpaczliwe poszukuje. Główna bohaterka jest złodziejką, w tej dziedzinę osiągnęła mistrzostwo. Kradnie, by wyżywić rodzinę. Jej życie to pasmo nieszczęść. Nie ma zawodu, pracy, a co się z tym wiąże? Będzie musiała iść walczyć na wojnę. Przelać swoją czerwoną krew za króla i jego szlachtę, którzy bezpiecznie przebywają w swoich posiadłościach, bo przecież ich krew jest zbyt cenna…. Mare doskonale zna oblicze brutalnej wojny. Sama była świadkiem, jak jej bracia opuszczali rodzinny dom. Otrzymanie wezwania na wojnę jest równoważne z utrata życia, nawet jeżeli przeżyjesz, nigdy nie będziesz taki, jak kiedyś. Główna bohaterka odbiega od normy, dlatego trzeba ją zniewolić, ukryć przed światem. Król boi się dać Czerwonym choćby  iskierkę nadziei. Im dłużej jest się zniewolonym, tym łatwiej rozpalić ogień buntu. Czy Mare Barrow zdoła zachować swój sekret? Po której ze stron się opowie?

Czas przejść do kwestii schematyczności i plagiatu. Nie rozumiem, czemu aż tyle osób tak bardzo krytykuje Victorię Aveyard. Można wymienić wiele serii, które są do siebie podobne.  Choćby całą trylogię „ Niezgodna”, dla mnie ta książka była nudna. Autorka „ Czerwonej królowej” zainspirowała się innymi bestsellerami, jednak sprawiła, że zakochałam się w jej książce, czego nie mogę powiedzieć o twórczości Veronicy Roth. Powieść Victorii czyta się bardzo szybko. Nie wiem, jak inni czytelnicy, ale ja nie mogłam oderwać się od tego świata. Bohaterka nie jest dla mnie irytująca. Na pewno lubię ją o wiele, wiele bardziej od Tris. Mare nie jest ideałem, a Głowna bohaterka „Niezgodnej”  jest wykreowana na najszlachetniejszą osobę. To jest cecha u bohaterów, która mnie bardzo irytuję. W książkach potrzebujemy postaci, która mają wady, dzięki temu może uznać je za bliższe nam, bardziej rzeczywiste. Tris jest 100% kopią Katniss. „ Patrzcie na mnie, jestem pępkiem świata, jaka to ja jestem biedna, ile to ja muszę uratować ludzi, jaka to ja jestem szlachetna…”. Temu mówię kategorycznie NIE! Chcę także zwrócić waszą uwagę na jeden problem. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno stworzyć oryginalną powieść. Motywem przewodnim prawie każdej młodzieżówki jest niesprawiedliwość, z która walczą główni bohaterowie. Według mnie Victoria Aveyard stworzyła naprawdę interesującą książkę. Nie bójcie się po nią sięgnąć, bo przeczytaliście, usłyszeliście bardzo negatywne opinie. Dajcie szanse tej książce, odrzućcie wcześniej zasłyszane recenzje. Dajcie się wciągnąć w świat Norty. Jeżeli wam się nie spodoba, to dobra, nic się nie stało. Nie każdy ma taki sam gust czytelniczy. Jednak ja znajduje się w grupie zwolenników „Czerwonej królowej” i wcale się tego nie wstydzę.



Większość okładek Moondrive jest przepiękna, a ta nie jest wyjątkiem od tej reguły. Duet Peter and Jacob zainspirowani tą pozycją, napisali piosenkę „The Red Queen”.

Drogi czytelniku, mam prośbę, przeczytają tą książkę. Możesz ją później przysłowiowo „zjechać”, zmieszać z błotem, ale zrób to, co NAJWAŻNIEJSZE: WYRÓB SWOJE WŁASNE ZDANIE.

6 komentarzy:

  1. Dla mnie Czerwona Królowa była średnia, plusy równoważyły się z minusami. Z jednej strony schematyczności fabuły i przewidywalność, bo spodziewałam się takiej końcówki, z drugiej bardzo podobał mi się wykreowany świat, podział na Srebrnych i Czerwonych, polubiłam także Cala i Mare, dobrze stworzeni bohaterowie. Mimo to druga część już odchodzi od schematów, dlatego gorąco ci ją polecam. A okładki są przepiękne!

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam 2 część i również uważam ,że jest świetna :)

      Usuń
  2. Czerwona Królowa wciąż znajduje się moich czytelniczych planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam i z powodu tego całego zamieszania też - nie przeczytam. Trochę wypadłam z dystopii i tego typu gatunków, więc zdecydowanie pozycja dla mnie zbędna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, polecam Ci przyjemną młodzieżówkę - "PONAD WSZYSTKO" Nicoli Yoon :)

      Usuń