sobota, 6 sierpnia 2016

Kolejna zakazana miłość?


 
 Minęło pięć lat od zakończenia Mrocznej Wojny. Pięć lat, od kiedy jedynym celem w życiu Emmy Cartains stała się zemsta. Clave uważa, że za śmierć jej rodziców odpowiedzialny jest Sebastian Morgenstern. Jednak młoda Nocna Łowczyni wytrwale trenuje z myślą o dniu, gdy odnajdzie mordercę. Nie będzie już małą, bezbronną dziewczynką. Emma Cartains dorosła i jest gotowa na zemstę.  Julian Blackthorn w wieku 12 lat musiał stać się rodzicami dla swojego rodzeństwa. Mark został porwany przez Dzikie Polowanie. Clave stworzyło Zimny Pokój, który zakazuje pomocy faerie. Helen, najstarsza z rodzeństwa, zostaje uwięziona na wyspie Wargla. Julian i Emma zostają swoimi parabatai, są najlepszymi przyjaciółmi, jednak każde z nich ma swoje sekrety. Któregoś dnia przed drzwiami Instytutu pojawia się poselstwo faerie. W geście dobrej woli proponują układ. Emma i Julian muszą znaleźć mordercę, a Mark Blackthorn wróci do domu…



Cassandra Clare jest bardzo znaną autorką książek młodzieżowych. Wszyscy znamy ją i kochamy za stworzenia Darów Anioła i Diabelskich Maszyn, ale czy kolejna książka o Nocnych łowcach to już nie przesada? Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała. Po prostu Cassandra Clare zrobiła coś podobnego jak w Darach Anioła. Według mnie za dużą wagę przywiązała do wątku miłosnego. Czytelnik zapomina o morderstwach Przyziemnych i faerie, ponieważ za duży nacisk jest kładziony na romantyczne powiązania między bohaterami. Akcja połączona z romansem jest idealnym przepisem na bestseller. Jednak musi być zachowana pewna równowaga. Schematyczność jest największą wadą książek. Chciałam, żeby ta książka wciągnęła mnie z powodu intryg, magii, a nie kolejnego zakazanego romansu. Na początku bardzo spodobałam się postać głównej bohaterki. Emma uosabiająca odwagę, waleczność, lecz z każdym kolejnym rozdziałem wydawała mi się coraz bardziej słaba. Liczyłam, że główna bohaterka „Pani nocy” nie będzie zaprzątać sobie głowami miłostkami. Miałam nadzieję, że w pełni zaangażuje się w odkrycie prawdy o śmierci rodziców.


„ Nie ma rzeczy ważniejszej od miłości. I nie ma wyższego od niej prawa”.

„Najokrutniejsi bywamy dla tych, którzy najbardziej przypominają nam nas samych”.

„Powiedzenie, że miłość jest zakazana, nie zabija uczucia. Umacnia je.



Wielkim plusem tej pozycji jest to, że mamy okazje spotkania się z dawnymi bohaterami. Poznajemy dalsze losy Jace i Clary, Jema i Tessy. Moim crushem książkowym wyjątkowo nie jest główny bohater. Mark, w którego płynie krew faerie, skradł moje serce. Jego nieprzewidywalność, odwaga, porywczość, to cechy, których szukam u bohaterów. Mam nadzieję, że jego watek zostanie rozwinięty w następnych częściach, które oczywiście chcę przeczytać. Julian jest postacią, z którą mam pewien problem. Gdy o nim myślę wyobrażam sobie bezbronnego chłopca. Wiem, że bardzo musiał się poświecić dla rodziny, ale  jego opiekuńczość, niezdecydowanie z czasem zaczęła mnie denerwować. „Pani noc” jest dobrą książką. Były momenty, które mnie zaintrygowały. Jednak nie potrafiłam całkowicie wejść w ten świat. Nie czułam, że należę do Nocnych Łowców. Wszyscy książkoholicy zachwycali się poczuciem humoru Jace z Darów Anioła, czy Willa z „Diabelskich Maszyn”, właśnie tego również zabrakło mi w tej pozycji.


Liczyłam, że „Pani noc” wbije mnie w fotel. Jednak tak się nie stało. Moja ocena to 7/10. Okładka bardzo mi się podobała, chociaż małym minusem jest miękka okładka.

4 komentarze:

  1. Okładka bardzo mi się podoba :) Autorka jest mi znana z Mechanicznych maszyn, wkrótce mam zamiar zapoznać się z DA. A jeśli to zrobię - na pewno potem sięgnę po właśnie tą, nową serię. Mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diabelskie maszyny są serią, w której się zakochałam. DA również bardzo polecam. Jace na pewno skradnie ci serce, tak samo jak mi.

      Usuń
  2. Też zdecydowanie spodobał mi się Mark :) i zabrakło mi bohatera, który ma charakterek i 'cięty język' tak jak w dwóch poprzednich seriach :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń